poniedziałek, 7 września 2015

Niestniejące sieci handlowe

Biznes jest bezlitosny. Każdy, kto ma chociażby przejściowe problemy może bardzo szybko zniknąć z rynku. Jeżleli doda się do tego nieumiejętne wykorzystywanie kruczków prawnych może się to skończyć nawet ale największej firmy plajtą. Przedmiotem tego wpisu, który wyprzedził inny, dotyczący zachowaniu ludzi w centrach handlowych będzie dotyczyć nieistniejących już sieci handlowych, które znikały czasem nagle, a przynajmniej niespodziewanie, natomiast inne po wielu latach będąc jednym z prekursorów pewnych formatów handlowych zostały przejęte prze konkurencję  Nie będę tutaj wyciągał jakiś teorii, na które nie mam potwierdzenia, a są one bardzo populrne wśród sporej grupy społeczeństwa. Przyjrzę się tylko suchym faktom. Niektórzy mogą się zdziwić jak dużo zagranicznych sieci handlowych (i nie tylko) działało na przełomie lat dzeiwęćdziesiątych i dwutysięcznych. Niektóre sieci handlowe miały mocną pozycję na polskim rynku, inne zniknłęły tak samo szybko, jak się pojawiły. Wymienienie wszystkich przypadków jest bardzo trudne bo nie jest rzeczą łatwą ustalenie kryteriów, które musi spełnić konkretna firma, by jej zniknięcie z polskiego rynku uznać za istotne. Postaram się jednak opisać te najważniejsze, największe. Niektóre przed zniknięciem przez dosyć długi czas dosyć dobrze sobie radziły, mając dużą sieć sklepów na ternie całego kraju.
Zacznę od niemickiej sieci HIT, którą wspominam z pewnym rozrzewnieniem bo był to pierwszy hipermarket w moim mieście, a także w  dosyć odległej okolicy.
Była to jedna z pierwszych sieci zagranicznych hipermaketów, która otworzyła swoje podwoje w Polsce. W 1994 roku otwarła swój pierwszy sklep w Warszawie przy ulicy Górczewskiej


źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15574847,Hipermarkety_nie_podbily_polskiego_rynku__Szansa_jest.html













Do 2002 roku sieć sklepów Hit została przejęta przez angielską TESCO, która wykupiła wszystkie sklepy i dokonała rebrandingu na TESCO.

Inną dosyć znaną siecią sklepów należącą do REWE- Zentral AG, mającą siec supermarketów funkcjonujących pod dwoma markami (w różnych okresach)- Billa i Minmal. Firma prowadziła sieć supermarketów Billa i Minimal do czasu przejęcia przez E.Leclerc w okresie 1991-2007 (w latach 1997-2005 jako Minimal) by sprzedać swoje sklepy firmie E.Leclerc.
Sklep Billa w Środzie Wielkoposlkiej
źródło: http://www.agmet.pl/en/properties/geant-gdansk

Sklep Leader Price w Gdański (2006 rok)
Wróćmy jednak do większego formatu sklepów i skupmy się do należącej do Cassino Group marki GEANT (hipermarkety)i Leader Price (dyskonty spożywcze)..Przedsiębiorstwo prowadziło działalność do 2006 roku do momentu zakupienia sklepów w Polsce przez Metro AG, które przeprowadziło rebraning hipermarketów GEANT na REAL (który sam został niedawno przejęty w Polsce przez Auchan i jest w czasie zmian nazw, ale to o tym w dalszym ciagu wpisu). Natomiast większość sklepów Leader Price kupiła brytyjska TESCO. Co ciekawe sklepy Leader Price były chyba jedyną klasyczną siecią sklepów dyskontowych. Tylko w nich były dostępne w zasadzie tylko produkty najtańszych marek własnych Cassino Group w przeciwieństwie do Biedronki, Lidla które poza najtańszym asortymentem oferowały również droższe, ale lepszej jakości produkty. Klasyczny format dyskontu nie przyjął się naszym kraju tka jak właściciele tego typu sklepów sobie planowali i poza wymienionymi sklepami działa i działał w formie mieszanej. Co prawda niektóre placówki handlowe mieniące się mianem dyskontu w mniejszym lub większym stopniu spełniały kryteria pozwalające nazywać ich sklepy dyskontem, ale nie były to nigdy to tak naprawdę dyskonty w pełnym słowa tego znaczeniu. Z czasem sieci handlowe prowadząc walkę na rynku chcąc osiągnąć przewagę konkurencyjną zaczęły stawiać nie tylko jak na najniższą cenę, ale także na jakość. W chwili obecnej popularne sklepy, które już jakiś czas unikają tego, by nazywać je dyskontami (Biedronka, Lidl czy nawet Aldi) lub "hipermarketami dyskontowymi (Kaufland").  Robią to poprzez odpowiedni dobór asortymentu, akcje promocyjne związane z produktami wysokiej jakości, odpowiednią ekspozycję itp.




Wróćmy jednak do nadrzędnego tematu powyższego wpisu jakim są niestniejące już sieci handlowe
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hypernova#/media/File:Hypernova.jpg
Logo hipermarketów Hypernova\
Supermarket Albert (wcześniej Szalony Max) w Lublińcu 2000 rok, źródło: http://ncarchitekci.pl/project/supermarkety-max-obecnie-albert/
Inna sieć hipermarketów należąca do grupy Ahold, a w Polsce znana bardziej z prowadzenia mniejszych supermarketów Albert (wcześniej Szalony Max) miała w naszym kraju także hipermarkety pod nazwą Hypernova, która weszła na polski rynek w 2002 przejmujące niewielką sieć innych hipermarketów Jumbo Market należacych do grupy Jeronimo Martins.

Jednak afera w holenderskiej centrali firmy odcisnęła się dużym piętnem na polskich sklepach co spowodowało problemy na naszym rynku i w 2005 roku 13 sklepów zostało sprzedane Carrefourowi, jeden Metro Group. Pomimo sprzedaży części sklepów sieć otwierała nowe sklepy, jednak w 2007 roku sprzedała wszystkie swoje placówki francuskiemu potentatowi na rynku detalicznym czyli wspomnianemu wcześniej Carrefourowi. Rok wcześniej los siostrzanej marki podzieliły mniejsze markety Albert również sprzedane Carrefour. Grupa Ahold miał w Polsce także inne sieci handlowe, które cieszyły sie jednak nieco mniejszą popularniością. Należały do nich poza wymienionymi markami Albert, Hypernowa, Max (Szalony Max) także dyskonty spożywcze Sezam oraz hurtownie Mega Cash&Carry.
 Teraz przejdę do mnieszych sklepów  a dokładniej do niemieckiej sieci Plus, która w okresie od 1995 do 2008 roku miała w naszym kraju 200 sklepów dyskontowych. W 2007 roku niemal wszystkie placówki zostały sprzedane portugalskiej firmie Jeronimo Martins, która przemianowała je markę Biedronka.
Oczywiście jest to tylko wycinek przedsiębiorstw handlowych, które niegdyś prowadziły działalność gospodarczą w naszym kraju. Inne firmy zrezygnowały z jednych marek, natomiast inne funkcjonują z powodzeniem do dzisiaj. Najlepszym przykładem jest Jeronimo Martins, które miało kilka hipermarketów Jumbo Market w Polsce, jednak nie zdobyły one uznania wśród klientów, natomiast zakupione od poznańskiej firmy Elektromis dyskont y Biedronka są największym sprzedawcą detalicznym w Polsce, a także czołowym w tym rejonie Europy.
Ten wpis z czasem może stać się nieaktualny bo rynek handlu detalicznego ma tendencje do konsolidacji i nawet w nieodległej przyszłości może się okazać, że z naszego rynku zniknie kolejna sieć handlowa
Skupiłem sę tutaj na branży spożywczej. Należy jednak pamiętać, że epizody na polskim rynku miały także sieci hanlowe oferujące inny asortyment. Mam tutaj na myśli chociażby sklepy Electro World, które wchodząc na nasz rynek zapowiadały burzliwy rozwój. prawa jednak okazała się inna i po krótkim epizodzie i zaledwie kilku elektromarketach w Polsce została wykupiona prze z polską firmę Mix Elektro, która wkrótce po tym zakupie sama zaczęła mieć problemy finansowe i sama zaczęła zamykać swoje placówki handlowe.
Oczywiście to tylko wierzchołek góry lodowej, bo w wile przypadków "nagłego" znikania sieci handlowych, głównie tych mniejszych pozostaje na rynku praktycznie bez echa.
Większość z tych przypadków dotyczyła zagranicznych przedsiębiorstw, które wycowywały się z polskiego rynku z rożnych powodów. Główną przyczyną takich decyzji były słabe wyniki finansowe polskich oddziałów, czasem były to afery finansowe.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz